Na temat rozmaitych typów kotwic oraz ich zastosowania można by napisać obszerną pracę doktorską. Przyjmijmy jednak, że nie macie aż tyle czasu i samozaparcia, by się przez nią mozolnie przegryzać. I wcale nie ma takiej potrzeby; do bezpiecznego pływania, a przede wszystkim - kotwiczenia - w zupełności wystarczy Wam wiedza z naszego małego kompendium. Zatem, jak dobrać kotwicę do łodzi?
Rodzaje kotwic
Prawda jest taka, że najważniejszym zadaniem kawałka żelastwa zwanego kotwicą jest utrzymanie nas w miejscu. I to mimo „okoliczności przyrody”, które, jak wiadomo, nie zawsze chcą z żeglarzami współpracować.
Skuteczne parkowanie na wodzie można oczywiście osiągnąć na różne sposoby, co sprawia, że ludzkość na przestrzeni wieków wpadała na rozmaite pomysły dotyczące kształtu, wielkości i charakterystyki kotwicy. Poniżej znajdziecie opis tych najważniejszych i najczęściej stosowanych.
Zauważcie, że żadna z nich nie jest „najlepsza” ani „najgorsza”. Może się jednak okazać, że stanie się taka w konkretnych okolicznościach i dla konkretnej łodzi. Zanim przejdziemy dalej, przyjrzyjmy się popularnym modelom. Rodzaje kotwic:
- Kotwica Danfortha – opracowano ją w czasie wojny z myślą o desancie wojsk na plaże. Nic więc dziwnego, że najlepiej sprawdza się na dnach piaszczystych. Jest przy tym lekka i składana, dlatego nie zajmuje wiele miejsca na łodzi.
- Kotwica pługowa – najbardziej wszechstronna i przez to chyba najczęściej spotykana, zwłaszcza na łódkach czarterowych. Zgodnie z nazwą, działa na kształt pługa i sprawdza się niemal na każdym podłożu.
- Kotwica gumowana – to w zasadzie ciężarek oblany warstwą gumy. Dobrze zagłębia się w dno muliste i pewnie wystarczy przygodnemu wędkarzowi, ale Daru Młodzieży raczej nie utrzyma.
- Kotwica Bruce’a – ciężka, masywna, odlana z jednego kawałka i pod każdym względem solidna. Niestety, dość nieporęczna i w dodatku zajmująca dużo miejsca.
- Kotwica składana – można powiedzieć, że jest zaprzeczeniem tej Bruce'a – da się składać, jest kompaktowa i wygodna w transporcie, ale za to niespecjalnie mocno trzyma. Nada się głównie do małych jednostek.
- Kotwica admiralicji – najpiękniejsza, najbardziej klasyczna, „epicka” i... zdecydowanie nieporęczna. Jeśli nie macie zamiaru pływać wielkim żaglowcem – raczej nie będzie dobrym wyborem.
Jak wybrać kotwicę do łodzi?
Skoro już wiecie, że istnieje wiele odmian kotwic, należałoby postawić pytanie, jak wśród tylu opcji dokonać optymalnego wyboru? W gruncie rzeczy jest to całkiem proste – wystarczy odpowiedzieć sobie na dwa proste pytania:
- Czym macie zamiar pływać? Lotniskowiec potrzebuje trochę innej kotwicy, niż poczciwa omega.
- Gdzie chcecie kotwiczyć? Dno muliste wymaga zastosowania innych rozwiązań, niż skaliste czy pokryte piachem. Jeśli nie wiecie, co znajdziecie pod wodą, nic straconego. Zawsze można przecież zabrać dwie kotwice – każdą przeznaczoną na inny rodzaj podłoża.
OK, tyle teorii - a jak to wygląda w praktyce? Jaki model będzie idealny do danej łódki? Zaraz wszystko stanie się jasne.
- Pływając malutką jednostką, np. łódką wędkarską po jeziorze, nie potrzebujecie ani specjalnie dużej siły trzymania, ani wielkiego, nieporęcznego żelastwa. W takim przypadku w zupełności wystarczy kompaktowa kotwica Danfortha.
- Ponton jest równie mały, raczej nie wypłyniecie nim na pełne morze, a w dodatku powinniście uważać, żeby nie pokaleczyć mu burt. Tu idealnym rozwiązaniem będzie kotwica gumowana – szybko zagłębi się w dno, a potem łatwo oczyści z wodnego zielska i mułu.
- Jachty żaglowe i motorowe to właściwie małe statki – jest więc bardzo prawdopodobne, że będziecie chcieli pływać nimi po różnych akwenach i nie zawsze przy idealnej pogodzie. Oznacza to, że kotwice, w jakie je wyposażycie, muszą być z gatunku „gotowych na wszystko”. Najlepiej zaopatrzcie się pługową (jeśli macie mało miejsca) lub Bruce'a (jeśli macie go więcej).
Szukacie kotwicy do łodzi? Zobaczcie kotwice do jachtów i łodzi w naszym sklepie internetowym.