
Jak zorganizować rodzinny rejs? Kiedy jest właściwy moment, aby zacząć żeglowanie z dziećmi? Co zrobić, by nie słyszeć co chwila „nudzi mi się”? Jeśli chcesz poznać odpowiedzi na te i parę innych ważnych pytań, zapraszamy do lektury.
Żeglowanie z dziećmi – kiedy zacząć?
Jak mówi stare przysłowie, czym skorupka za młodu nasiąknie... No właśnie. Pozostaje pytanie, kiedy to jest „za młodu”? Roczek? Pięć lat? A może osiemnaste urodziny? Nie ma tutaj sztywnych reguł: praktyka pokazuje, że niekiedy najmłodszy załogant nie potrafi nawet samodzielnie siedzieć – a już żegluje. I ma się świetnie!
Innymi słowy, odpowiedni czas to dokładnie ten, który wybierzesz. Nie oznacza to jednak, że możesz beztrosko wpakować dzieciaka na łódkę i liczyć, że „jakoś to będzie”. Owszem, będzie – ale pod dwoma warunkami:
- Jeśli dziecko jest naprawdę małe, jeden dorosły musi być stale oddelegowany do opieki nad nim. Jeżeli więc dotąd żeglowaliście jako para, a teraz jesteście parą z maluszkiem, to w praktyce do obsługi jachtu został tylko jeden człowiek. Weźcie to pod uwagę.
- Jeśli pływacie w większej ekipie, reszta załogantów powinna być zawczasu poinformowana o tym, że będziecie z dzieckiem. Ma ono swoje prawa – będzie bałaganić, plątać się pod nogami, pewnie też czasem płakać. Uczciwie będzie o tym uprzedzić.
Gdzie żeglować z dziećmi?
Wybór odpowiedniego akwenu jest bardzo ważny, bo jeśli latorośl raz zrazi się do żeglowania, trudno będzie ją namówić na ponowną próbę. Na żeglowanie z dziećmi najlepiej nadaje się miejsce, które spełnia poniższe warunki:
- ma stabilną pogodę i umiarkowane wiatry,
- posiada dobrze rozwiniętą infrastrukturę,
- ma ciekawą linię brzegową (zatoczki, plaże, bezpieczne kąpieliska itp.).
Brzmi, jak opis Chorwacji? Otóż to! Na pierwszy raz to idealny wybór, tym bardziej że można tam dojechać samochodem. Oczywiście podróż z dziećmi może wymagać zaplanowania po drodze noclegu, ale tę niedogodność w zupełności rekompensuje fakt, że nie trzeba ograniczać się przy pakowaniu. Bagażnik zmieści nie tylko niezbędny sprzęt czy ubrania, ale też zabawki, pieluszki i cały dziecięcy ekwipunek. Alternatywą dla Chorwacji mogą też być niektóre rejony Grecji – np. Morze Jońskie. Tutaj jednak dojazd jest bardziej kłopotliwy, więc jako środek transportu warto wybrać samolot.
Dzieci na jachcie a bezpieczeństwo
Kwestia bezpieczeństwa to poważna sprawa, dlatego należy do niej podejść w sposób kompleksowy. Podstawą sukcesu jest wybranie właściwego jachtu: mało awaryjnego i odpowiednio dużego.
Rezerwując jednostkę, pamiętaj, że dzieci, nawet małe i śpiące z rodzicami, wliczają się do załogi. Zastanów się też nad katamaranem – oferuje on znacznie więcej miejsca i zapewnia lepszy komfort. Oczywiście jest też większy (a przez to droższy), dlatego dobrym pomysłem może się okazać wyjazd w 2 lub 3 rodziny i podzielenie się kosztami.
Niezależnie od typu jednostki, zadbaj o to, by znalazły się na niej:
- kamizelki ratunkowe dla dzieci - dopasowane do wzrostu i wagi każdego z dzieci,
- szelki asekuracyjne – maluchom przydadzą się też na plaży,
- siatka bezpieczeństwa - rozciągnięta na relingach.
Dzieci i żeglarstwo – przepis na sukces?
Jak najbardziej! Pamiętaj, że rodzinne żeglowanie to doskonała okazja do wzmocnienia więzi między pokoleniami, zrobienia masy rzeczy razem (a nie tylko obok siebie) i zdobycia wspomnień, które zostaną na zawsze. Aby to jednak było możliwe, potraktuj dzieci poważnie – w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jak to zrobić?
Przede wszystkim okaż im zaufanie. Znajdź czas na spokojną rozmowę i wyjaśnienie takich kwestii, jak słuchanie poleceń, poruszanie się po jachcie itp. Koniecznie zleć też młodym ludziom jakieś zadania: w zależności od wieku mogą sterować (chociaż może nie w zatłoczonym porcie), klarować liny, planować trasy, sprawdzać pogodę, łowić ryby, gotować... Im więcej im przekażesz, tym większą będą mieć frajdę z żeglowania – a Ty rzadziej usłyszysz „Daleko jeszcze? Kiedy dopłyniemy? Nudzi mi się!”.