Pomalowanie kadłuba farbą antyporostową to najskuteczniejszy sposób ochrony łodzi przed glonami i muszlami – ale nie tylko. W poniższym artykule wyjaśniamy, jakie jeszcze korzyści przynosi takie rozwiązanie oraz co zrobić, by spośród wielu produktów dostępnych na rynku wybrać ten najodpowiedniejszy. Zapraszamy do lektury.
Farba do zadań specjalnych
Antyfouling, czyli farba antyporostowa, to preparat, który ma nie tylko zapobiegać obrastaniu łodzi przez glony czy morskie stworzenia, ale też stanowić barierę ochronną zabezpieczającą kadłub przed szkodliwym działaniem morskiej wody.
Skład antyfoulingów może się różnić w zależności od producenta, jednak zwykle farby antyporostowe zawierają takie elementy, jak:
- biocydy,
- żywice,
- tlenki miedzi.
Jak dobrać preparat do łodzi?
W sklepach stacjonarnych i internetowych można znaleźć wiele typów farb antyporostowych. Co zrobić, by spośród tylu opcji wybrać najlepszą? Czym należy się kierować? Wbrew pozorom jest to bardzo proste. Poniżej zamieszczamy krótki opis zagadnień, na jakie warto zwrócić uwagę podczas dokonywania wyboru.
Szybkość poruszania się łodzi
Warto mieć na uwadze fakt, że antyfoulingi dzieli się na dwa typy:
- miękkie – dostosowane do prędkości nie większej niż 40 węzłów (czyli ok. 75 km/h),
- twarde – odpowiednie dla prędkości od 30 do 100 węzłów.
Dlaczego prędkość jednostki ma tutaj jakieś znaczenie? Rzecz w tym, iż farby antyporostowe są samopolerujące. Oznacza to, że podczas przemieszczania się łodzi ulegają one stopniowemu wypłukiwaniu. Jeśli antyfouling będzie zbyt twardy lub za miękki do danego jachtu, może nie spełniać swojego zadania ochronnego.
Ekologia
Fakt, że farby antyporostowe zapobiegają osadzaniu się roślin i żyjątek na kadłubie, nie oznacza, że muszą one być szkodliwe dla środowiska.
Wszyscy, którym leży na sercu dobro przyrody, mogą wybrać antyfoulingi ekologiczne, a więc takie, które nie zawierają wymienionych wyżej popularnych substancji biobójczych (biocydów). Ma to szczególnie duże znaczenie dla żeglarzy pływających po zamkniętych akwenach, takich jak jeziora czy zalewy.
Czy każda łódź potrzebuje antyfoulingu?
Z pewnością nie każda. Farby antyporostowe są stworzone dla jednostek, które stale przebywają w wodzie. Jeśli dany jacht pływa przez 2 lub 3 tygodnie, a pozostałą część roku spędza na lądzie, stosowanie antyfoulingu nie ma sensu.
Warto również pamiętać, że wchodzące w skład takich preparatów tlenki miedzi ulegają utlenieniu w kontakcie z powietrzem. Jeśli więc kadłub zostanie pomalowany farbą antyporostową, powinien w ciągu kilku dni znaleźć się w wodzie – w przeciwnym wypadku antyfouling może stracić swoje walory ochronne.
Jak często trzeba malować kadłub?
Chcąc zapewnić łodzi optymalną ochronę, należy stosować antyfouling regularnie co sezon. Co prawda istnieją farby zachowujące właściwości przez kilka lat, jednak są one odpowiednie tylko dla łodzi pływających po otwartych akwenach i zimujących na wodzie.
Warto też pamiętać, że grubość warstwy ochronnej ma znaczenie dla jej skuteczności. Jeśli ilość farby antyporostowej będzie zbyt mała, może ona nie dotrwać do końca sezonu i sprawić, że kadłub nie będzie już chroniony w należyty sposób.
Jak nakładać antifouling?
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na właściwe przygotowanie kadłuba, czyli jego oczyszczenie i odtłuszczenie. Nie mając pewności, jaki preparat był stosowany w poprzednim sezonie, warto zastosować podkład epoksydowy, który zwiększy przyczepność antyfoulingu.
Nakładanie farby antyporostowej dobrze jest zacząć od takich miejsc, które są najbardziej narażone na otarcia i uszkodzenia mechaniczne. Są to w szczególności dziób, płetwa sterowa i balastowa oraz kil. Należy też pamiętać, by warstwa antyfoulingu kończyła się o 5 cm wyżej, niż linia wody – w przeciwnym razie na tej wysokości powstanie wkrótce mało estetyczny, zielonkawy ślad złożony z glonów.