Konstrukcja bosaka jest bardzo prosta i od stuleci praktycznie nie uległa większym modyfikacjom. Nie zmienia to jednak faktu, że wielu żeglarzy nie potrafi w pełni wykorzystać możliwości tego przyrządu i traktuje go, jak zbędny balast, który zgodnie z przepisami musi być na wyposażeniu jednostki, a w praktyce tylko przeszkadza.
Do czego zatem może przydać nam się bosak i co warto o nim wiedzieć? Poniżej zgromadziliśmy najważniejsze informacje na ten temat.
Po co nam ten bosak?
Zacznijmy od tego, że stanowi on standardowe wyposażenie dowolnego jachtu, zarówno motorowego, jak i żaglowego. Często rzeczywiście przeszkadza i plącze się pod nogami; jest to szczególnie mocno odczuwalne na niewielkich jednostkach, gdzie jedynym miejscem, w którym bosak się mieści, jest podłoga w mesie, dzięki czemu wszyscy się o niego potykają.
W rzeczywistości jednak bosak jest bardzo przydatny, zwłaszcza w sytuacji, gdy znajdujemy się w porcie lub jego okolicach. Zanim jednak przejdziemy do praktycznych zastosowań tego przyrządu, przyjrzyjmy się jego konstrukcji.
Budowa bosaka
Jak już wspomnieliśmy, nie jest ona szczególnie skomplikowana: bosak żeglarski to po prostu długi drąg, zakończony hakiem oraz szpikulcem z umieszczoną na końcu kuleczką. Dawniej zrobiony był z drewna, jednak dzisiaj coraz częściej spotyka się modele aluminiowe lub wykonane z tworzyw sztucznych.
Te współczesne bosaki zwykle są teleskopowo składane i znacznie lżejsze od drewnianych, co pozwala zaoszczędzić sobie zarówno miejsca na łodzi, jak i wysiłku związanego z obsługą tego przyrządu.
Jak używać bosaka?
Bosak jest niezwykle przydatny w sytuacji, gdy wchodzimy do portu, albo gdy próbujemy go opuścić, nie dokonując jednocześnie zniszczeń w infrastrukturze lub na innych jednostkach. Dzięki niemu można wygodnie wykonać następujące czynności:
- odepchnąć się od sąsiednich łodzi lub od kei (dlatego właśnie na końcu szpikulca umieszczona jest kuleczka, która zapobiega uszkodzeniom cudzej burty),
- sprawdzić głębokość przy brzegu,
- zachować odpowiedni dystans od mijanych obiektów podczas manewrowania w ciasnej przestrzeni,
- chwycić ucho boi cumowniczej, co ułatwia przełożenie przez nie liny,
- wyłowić źle rzuconą cumę lub inny obiekt, który wpadł do wody,
- wspomóc się w prowadzeniu akcji ratunkowej.
Kto wymyślił bosak żeglarski?
Jak widać, ten „niepotrzebny drąg” ma całkiem sporo zastosowań. Nie wiadomo dokładnie, kto pierwszy go wymyślił, jednak najbardziej popularna wersja głosi, że byli to flisacy, którzy nazywali swoje bosaki osękami i używali ich do spławiania drewna.
Podobne rozwiązanie, jednak zakończone szpikulcem (bez kuleczki), służyło w przeszłości za broń drzewcową, czego dowody znajdujemy choćby w „Trylogii” Sienkiewicza. Dzisiaj ostro zakończonych bosaków używają głównie strażacy oraz alpiniści.
Etymologia słowa bosak dowodzi jednak, że ma on przede wszystkim służyć ludziom związanym z wodą. Jego pierwowzorem był bowiem staroniemiecki wyraz Bootshaken, stanowiący zlepek dwóch innych terminów: Boot (łódź) oraz Haken (hak).